piątek, 27 lutego 2015

nowy nabytek + motywacja

Coś sobie naciągnęłam w udzie, więc dzisiaj tylko hula hop, żeby nie pogorszyć sytuacji...
Coraz bardziej czuję wiosnę i energii od razu coraz więcej :D
Dzisiaj wystroiłam się sama dla siebie i pierwszy raz wyszedł mi makijaż, 
o którym zawsze marzyłam, więc jestem mega zadowolona. W końcu mogę 
się malować na wyjścia ze znajomymi tak, jak tego chciałam :)
Ale nauka mnie dobija, nic mi nie wchodzi do głowy. NIC...
Fajnie jakby motywacja do odchudzania przełożyła się przynajmniej w części 
na motywację do nauki. Przydałoby się, zdecydowanie.

Tak jak pisałam ostatnio, uwielbiam kupować nowe ciuchy i buty na trening.
Oto mój nowy nabytek:


nike revolution 2, moje skarbeńka *_*

Jak już pisałam na facebooku, teraz rzadziej będę przy komputerze, 
więc posty będą rzadko. Postaram się za to jak najczęściej wstawiać 
coś na fb, dlatego jeśli ktoś jeszcze nie polubił, to zapraszam:


Pamiętajcie: nie ma rzeczy niemożliwych, niektóre są tylko trudniejsze do wykonania.
Musisz sobie postanowić, że nie zrezygnujesz, dopóki nie osiągniesz celu.
Wiem, że Ci się uda!


Lato będzie nasze!
Musimy tylko na to zapracować.
Zamiast siedzieć przy komputerze, ruszamy cztery litery i do roboty!
Niech moc będzie z Wami!
Nie obijamy się!
WALKA TRWA.


środa, 25 lutego 2015

plusy jazdy na rowerze

Za oknem coraz cieplej, pora więc wsiadać na rower. 
Uwielbiam jeździć, mogłabym to robić całymi godzinami <3
Miałam dzisiaj uruchomić mój sprzęt, ale pogoda się popsuła, więc zaczekam 
na powrót słońca. Oczywiście deszcz nie powstrzyma mnie przed bieganiem :)

Wczoraj pierwszy raz zaliczyłam Skalpel, dzisiaj zrobię Killera albo Turbo Spalanie.
Dołożę coś na nogi i obowiązkowo hula hop i skakanka.
Jak już wypróbuję ćwiczenia, które chcę zamieścić w planie treningowym - głownie 
po to, aby jednego dnia za bardzo się nie przemęczyć - wstawię tutaj plan :)


A dlaczego warto jeździć na rowerze? Oto kilka powodów:

1. Dbasz o środowisko
Jeżdżąc na rowerze np. do pracy lub szkoły dbamy o środowisko, w którym żyjemy. 
Nie zanieczyszczamy powietrza spalinami. Rower jest bardzo mobilnym 
środkiem transportu, dzięki czemu możemy ominąć poranne korki.

2. Oszczędzasz pieniądze
Zakup roweru to koszt od 500 zł nawet do kliku tysięcy. Jeżeli zdecydujesz się jeździć 
na rowerze, a samochód zostawić w garażu, miesięcznie uda Ci się zaoszczędzić
naprawdę niezłą sumę, którą możesz przeznaczyć np. na spełnienie swoich marzeń. 
W końcu konserwacja roweru jest znacznie tańsza od paliwa, dbania o samochód 
i opłacania różnych ubezpieczeń.

3. Mocny kręgosłup
Jeżeli chcesz wzmocnić mięśnie pleców, które podtrzymują dolny, lędźwiowy 
odcinek kręgosłupa, zacznij jeździć na rowerze. Pamiętaj jednak o prawidłowym
ustawieniu siodełka oraz kierownicy. Zbyt mocno wyprostowana sylwetka 
powoduje nadwyrężenie i zmęczenie kręgosłupa.

4) Seksi nogi, jędrne pośladki
Podczas jazdy na rowerze najbardziej pracują łydki. W ruchu są również mięśnie 
pośladków oraz ud. Podczas wjeżdżania pod górkę, kiedy podnosisz kierownicę, 
pracują również ręce i mięśnie klatki piersiowej. Jeżeli zdecydujesz się na taką 
aktywność fizyczną i w ciągu tygodnia pokonasz na rowerze ok. 90 km, uda Ci się
w szybki sposób wzmocnić mięśnie, pozbyć się tkanki tłuszczowej z bioder i ud.

5. Zdrowe serce
Podczas jazdy na rowerze fundujemy naszemu sercu wspaniały trening. Zmuszamy
układ krążenia do wydajniejszej pracy. Dzięki temu chronimy go przed nadciśnieniem, 
a serce przed wieloma chorobami, dotleniamy również narządy wewnętrzne.

6. Żylakom mówimy nie!
Jazda na rowerze pobudza krążenie krwi, dzięki temu chroni przed miażdżycą i obniża
poziom cholesterolu. Wspomaga przepływ krwi w łydkach, co zapobiega powstawaniu zakrzepów w żyłach, zapobiega powstawaniu żylaków.

7. Lepsze samopoczucie i zdrowie
W czasie jazdy na rowerz i uprawiania innych sportów Twój organizm wydziela 
endorfiny, zwane hormonami szczęścia. Minimalizują one odczuwanie wysiłku 
i zmęczenia mięśni, poprawiają samopoczucie i zwiększają zadowolenie. Stabilizuje 
się praca układu oddechowego. Szybsze krążenie sprawia, że organizm jest lepiej
dotleniony i sprawniej funkcjonuje. Jesteśmy zdrowsi. Dodatkowo jazda na rowerze 
pozwala się zrelaksować i uniknąć stresu podczas stania w korkach.


Mam nadzieję, że się nie poddajecie i walczycie.
Jeśli teraz się postaracie, za kilka miesięcy będziecie z siebie mega dumne :)
Czasem umysł podpowiada, że już nie dasz rady, ale my go nie słuchamy!
Ćwicz, a osiągniesz swój wymarzony cel i pokażesz, że nic nie jest niemożliwe.
WALCZYMY O UPRAGNIONĄ SYLWETKĘ!


I nie zapominajcie, że bez diety sukcesu nie będzie.
Same ćwiczenia nie wystarczą!
W końcu jesteś tym, co jesz.
Ja wolę być jakimś owocem niż fast foodem :D

Zapraszam na fb:

wtorek, 24 lutego 2015

mała reklama

Moje Kochane! 

Robię wiosenne porządki w szafie i zarazem mega wyprzedaże :)
Warto zajrzeć na mój profil, bo ceny są naprawdę bardzo atrakcyjne.
W dodatku do końca tygodnia wszystkie podlegają negocjacjom! :)
Każda znajdzie coś dla siebie, ceny już od 2 zł :)

Zapraszam:


Żeby wyglądać jak kocica, trzeba najpierw napocić się jak świnia.
Ja pracuję i nie zamierzam się poddawać, a Wy?
Walczymy, nie poddajemy się!!

jak motywować samego siebie?

"Głos w twojej głowie, który mówi, 
że nie dasz rady, to podstępny oszust."

W końcu wzięłam się za składanie mojego hula hop z masażem i udało mi się, 
z pomocą mojego 6-letniego brata. Dzisiaj już trochę pokręciłam i skakałam 
też na skakance. Chciałabym jeszcze zrobić Skalpel Chodakowskiej 
jakieś ćwiczenia na brzuch, bo dziś  na nim się skupiam. 
A wieczorem obowiązkowo biegi :D

Mam nowy sposób na motywowanie siebie samej do ćwiczeń: szukam nowych 
ciuchów sportowych, żeby mieć w czym wybierać. Lubię się często przebierać 
i dobrze czuć w tym, co mam na sobie, dlatego na mnie to działa :)



Kilka sposobów na motywowanie samego siebie, szczególnie w chwilach zwątpienia:

1. Przypomnij sobie cel
Gdy zaczynają pojawiać się myśli o przerwaniu walki, przypomnij sobie, 
po co to robisz i ile czasu Ci zostało. Świadomość, że Twoje zaniedbanie będzie 
nieodwracalne, spowoduje, że dobrze się zastanowisz, czy na pewno się poddać. 
Cel dla jakiego się odchudzamy powinien być nam bliski i ważny. 
Zrób listę powodów, dla których zdecydowałaś się na odchudzanie. 
Teraz nadszedł czas, aby w końcu to wszystko wykonać!

2. Świętuj sukcesy
Dobrze przygotowana dieta i ćwiczenia dają zazwyczaj możliwość szacunkowego 
określenia, ile kilogramów stracimy i w jakim czasie. Można więc zaplanować sobie
małe nagrody - albo po jakimś czasie trwania przy odchudzaniu (np. po miesiącu), 
albo po cząstkowym efekcie (np. -5 kg). Ważne, żeby na początku określić sobie, 
jak i kiedy będziemy się nagradzać. Przede wszystkim nagrody powinny 
być powiązane z naszym zadaniem, np. zakup ubrań w mniejszym 
rozmiarze - bardzo dobra motywacja i jednocześnie nagroda.

3. Rejestruj swoje postępy
Czasem dostrzeganie własnych postępów jest niezwykle trudne. Dlatego należy 
prowadzić dziennik postępów. Za każdym razem notuj swoją wagę, a co kilka tygodni
rób sobie zdjęcie (oczywiście pierwsze powinno być przed rozpoczęciem diety). 
Gdy zaczniesz wątpić w efektywność swojej pracy wystarczy, że zerkniesz 
na rejestr i już wiesz, że to działa, więc warto kontynuować.
Warto też notować szczegóły dotyczące ćwiczeń (co i w jakiej 
ilości ćwiczyliśmy) i posiłków (pory jedzenia, co zjedliśmy).

4. Znajdź sobie kompana
Poszukaj kogoś, kto będzie odchudzał się razem z Tobą lub przynajmniej będzie Cię 
pilnował i wspierał. Dzięki temu będziesz bardziej kontrolować swoje sukcesy i porażki
a przy okazji uzyskasz wiele wsparcia. Postaraj się otaczać ludźmi, którzy będą popierać 
to, co robisz. Unikaj osób, które nie są przychylnie nastawione do Twoich działań.



Żeby osiągnąć upragniony cel, trzeba się najpierw nieźle wymęczyć. 
Ale dla wymarzonych efektów naprawdę warto.
NIE PODDAJEMY SIĘ!
Lato ma być nasze :)

Zapraszam Was serdecznie na fb:

sobota, 21 lutego 2015

propozycja obiadu + duża dawka motywacji

Kto obserwuje moją aktywność na facebooku, wie, że wczoraj 
wieczorem poszłam biegać, chociaż katar dalej mnie męczył. 
Po 15 min musiałam wrócić, bo z zatkanym nosem 
nie da się biegać, ale endorfin mi przybyło :)

Dzisiaj już po treningu, czeka mnie leniwy wieczór z dobrym filmem.
Jutro jadę do kuzyna na urodziny, więc pewnie zostanę zmuszona przez 
babcię do zjedzenia tortu. Ale przecież taka dawka cukru mnie nie zabije, 
a niedziela to dobry dzień na cheat day ;)
Dodatkowo jutro robię sobie rest, bo cały dzień będę poza domem.
Ale Wy walczcie jak lwice!

Przekonałam się ostatnio do brązowego ryżu i często jem teraz takie oto dania obiadowe:


Są pyszne, naprawdę polecam! :)

Od poniedziałku planuję zacząć coś kombinować z ćwiczeniami 
Ewy Chodakowskiej, zobaczymy, jak mi pójdzie z Killerem itp.

Zostawiam Wam dawkę motywacji, żebyście nie zapomniały, 
że w weekendy nie przestajemy pracować. 
Wakacje coraz bliżej! 
Każda z nas chciałaby wyglądać jak bogini, więc do dzieła! :)


Zapraszam wszystkich na fb:

I jeszcze jedno:


Uwierz w siebie! Nie poddawaj się!

piątek, 20 lutego 2015

przepis na moje domowe musli

U mnie dzisiaj piękna, słoneczna pogoda i samopoczucie od razu też lepsze :)
Walczę z katarem, bo on mnie jeszcze strasznie męczy, a wiadomo, 
że ciężko byłoby ćwiczyć z zatkanym nosem...

Zawsze jadałam kupne musli, a dzisiaj zrobiłam sobie swoje własne, domowe.
Sypałam wszystko na oko, więc zdradzę Wam tylko składniki:
- płatki owsiane
- otręby orkiszowe
- siemię lniane
- słonecznik
- orzechy arachidowe
- migdały
- suszone morele
- rodzynki
- suszona żurawina

Mi bardzo smakuje, uwielbiam musli :)

Zapraszam na fb:
https://www.facebook.com/workoutforbeautifulbody





czwartek, 19 lutego 2015

nowy nabytek + motywacja dla wszystkich

Powoli odzyskuję siły, jeśli tak dalej pójdzie, to jutro nareszcie wrócę do ćwiczeń.
Byłam dziś na zakupach w biedronce i znalazłam w wózku czekoladę,
na szczęście gorzką, więc będzie w sam raz na cheat days ;D
A tak swoją drogą polecam ofertę sportową biedronki - ceny korzystne, 
ja kupiłam kurtkę softshell i zobaczymy, czy spełni moje wymagania.

A oto mój nabytek:


Plan treningowy już prawie gotowy, muszę go jeszcze dopracować
i brać się pełną parą za ćwiczenia.
Do wakacji jeszcze 4 miesiące, więc pracujemy!
Ja w lipcu jadę do Hiszpanii, więc motywacja jest ogromna *.*




Zapraszam Was serdecznie na mojego fb:

Chcesz osiągnąć swój cel i mieć idealną figurę?
Więc nie szukaj wymówek, tylko rusz tyłek i do roboty!
I pamiętaj: 70% - dieta, 30% - ćwiczenia.

środa, 18 lutego 2015

zadanie specjalne

Dzisiaj biorę się za układanie planu treningowego na najbliższe tygodnie.
Ja dziś nie ćwiczę, bo jestem chora, ale Wy się nie obijajcie!

Zadanie specjalne na dzisiaj:
Spójrz w lustro i zobacz, jak piękna jesteś :)
Nie zwracaj uwagi na niedoskonałości, dziś masz dostrzec swoje zalety!
Pomyśl, że dzięki pracy nad sobą każdego dnia stajesz się jeszcze lepszą wersją siebie.
Wszystko w Twoich rękach!


Pamiętaj, że robisz to dla siebie. Nie dla chłopaka, 
nie dla zazdrości koleżanek, ale dla samej siebie!
Pomyśl, jak dobrze będziesz się czuć, gdy osiągniesz swój cel :)
Marzenia są po to, by je spełniać, więc nie siedź bezczynnie!
Już dziś zacznij pracować nad sobą, aby wkrótce 
móc powiedzieć sobie "osiągnęłam to, czego chciałam".

Misję "idealna sylwetka" czas zacząć!


zapraszam  na fb:

wtorek, 17 lutego 2015

choroba nie pozwala ćwiczyć

Choroba mnie dopadła, a więc z ćwiczeń nici, bo nie mam na nie siły :(
Domowe sposoby nie pomagały, więc dostałam od lekarza mnóstwo leków 
i mam nadzieję, że pomogą, bo już mam dość ciągłego leżenia w łóżku.

Mam dużo czasu, więc przeglądam różne strony i łapię 
nowe motywacje, a oto jedna z nich.
Do wakacji chcę tak wyglądać! *.*


wtorek, 10 lutego 2015

powrót po dłuższej przerwie

Witajcie Kochani!

Po długiej przerwie wracam do Was z podwójną siłą :)

Wszystko tak długo trwało przez mojego laptopa, który się zepsuł, a moje lenistwo doprowadziło do tego, że zwlekałam 2 tygodnie z oddaniem go do naprawy. 
Ale cały czas ćwiczyłam, a nie leniuchowałam - zepsuty komputer to nie wymówka! 
Jednak muszę się Wam przyznać, że ostatnio ciężko mi idzie z dietą :(
Pogoda nie rozpieszcza, nauki dużo - to mnie dobija i często podjadam 
wysokokaloryczne przekąski. Aż jestem zła na siebie!
Tutaj nie pisałam, bo niestety nie jest zbyt wygodne pisanie posta na telefonie, 
mam nadzieję, że zrozumiecie... 

Dzisiaj laptop wrócił i od jutra zamierzam szukać ćwiczeń do nowego planu 
treningowego. Zacznę na pewno coś z Chodakowską i oczywiście obowiązkowo Mel B :)

Oprócz tego miałam biegać od tego tygodnia, ale śniegu jest tak dużo, że jeszcze 
trochę poczekam - lepiej dłużej poćwiczyć w domu, niż iść biegać i zaliczyć glebę ;)

Łapcie dzisiejszą motywację :)
Wakacje coraz bliżej, nie poddajemy się!

PS. Przydałaby się dobra motywacja do nauki przed maturą...